niedziela, 5 marca 2017

Minął luty, ściągam buty...


... by w promieniach porannego słońca chodzić po przebijającej się przez resztki topniejącego śniegu zielonej trawie. By swoją złotą aureolą otulały mnie wiosenne promienie słońca. By świergot budzącego się do życia lasu zachęcał do wizyty w nim.

To zamierzam robić w marcu. A oprócz tego zamierzam łapać nadarzające się okazje, stworzyć swój balkonowy ogród i skupić się na teraźniejszości.


Marzec to wyjątkowy czas. Przychodzi wiosna, zazieleniają się drzewa, w powietrzu unosi się zapach kwiatów. Czekałam cierpliwie, by znów zanurzyć się w tych wiosennych chwilach. Teraz nadarza się okazja ;). Mój optymizm, który zimą schował się gdzieś głęboko, otulony w koce i ogrzewający się herbatą z miodem, budzi się wraz z nadchodzącą wiosną. Teraz już mogę się dzielić z innymi prawdziwym uśmiechem i radością płynącą prosto z serca. Tak długo na to czekałam. Na mojej liście celów na marzec jest tylko jeden punkt: czuć się szczęśliwą.

Czy Wy zaplanowaliście już marzec? Też czekacie na wiosnę?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 PoMajemu , Blogger