poniedziałek, 21 listopada 2016

Przygotowania do mojego pierwszego grudniownika


Za nami prawie 11 miesięcy. 330 lepszych i gorszych dni. Wielu z nich już nie pamiętamy. Nie działo się nic wyjątkowego, albo przynajmniej tak się nam wydaje. W tym pędzie zapominamy szybko o miłych, małych chwilach. Dlatego postanowiłam zwolnić. Uwielbiam grudzień, przygotowania do świąt, bożonarodzeniową atmosferę. Pachnąca choinka, grające na wietrze zielono-czerwone dzwoneczki, smak grzańca. Takie momenty pamięta się długo. Wystarczy tylko zamknąć oczy. A co z uśmiechem na dobranoc, co z długą rozmową przy lampkach choinkowych, co z próbną fryzurą przed sylwestrowym szaleństwem? Te chwile też chcę pamiętać. Grudniownik jest idealnym narzędziem, by udokumentować wspomnienia.


Pierwszą rzeczą, którą zrobiłam, kiedy postanowiłam, że w tym roku koniecznie stworzyć swój grudniownik, było kupienie pięknego zestawu kart. Zestaw jest piękny, wspaniały i błyszczący, ale niestety nie przyda mi się, gdyż postanowiłam, że ułatwię sobie zadanie i mój pierwszy album stworzę w rozmiarze 10x10. Choć może jeszcze zmienię zdanie, kto wie. Jak na razie, jednak jestem przygotowana do małego albumu. Zrobiłam swoje własne, małe karty, nakupiłam pięknych wstążeczek, papierów i naklejek i czekam :)


A czy Wy też tworzycie swoje grudniowniki? Macie jakieś podpowiedzi dla kompletnie zielonej osoby? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 PoMajemu , Blogger